piątek, 17 grudnia 2010

weekend nastał szybko

Czas upływa szybko. Gna niesamowicie. Ale lubię takie dni, które są wypełnione po brzegi zajęciami, tak, że trzeba kombinować, jak ze wszystkim zdążyć. Nauczyłem się tego. Właściwe gospodarowanie, zarządzanie czasem jest ważne dla mnie, choć mam czasem wrażenie, że dużo go marnotrawię.
Wieczór upływa spokojnie. Słucham niesamowitego koncertu w radiowej trójce. Pewnie niektórzy oglądają go w telewizji polskiej. Ja słucham. Lubię słuchać. Zresztą nie mamy telewizora odkąd mieszkamy po ślubie razem z żoną. Ponad 2 lata...
Lubię słuchać...słucham cały dzień upływający. Najpierw uczniów w szkole. Potem na Komisji Oświaty swoich kolegów radnych. Zresztą dzisiejsza komisja upływała w bardzo przyjaznej atmosferze, pełnej pracy i konstruktywnego działania. Z nadzieją, że będzie tak przez całą kadencję. Kolega Przewodniczący komisji, Dorian Pik, prowadził ją, jakby robił to przez lata. To także dobrze wróży. Żywię przekonanie, że wypracowane dziś cele pracy komisji oświaty na najbliższą kadencję zostaną choć w części urzeczywistnione. Trzeba dobrej woli nas wszystkich i pana burmistrza. Tak jak przy kolbuszowskiej synagodze.
Kolbuszowska synagoga to złożony temat. Od ponad dwóch lat nie służy już miastu, nie wiadomo czy będzie. Choć kilka osób w mieście robi wszystko, aby przywrócić ten obiekt dla mieszkańców Kolbuszowej. Sypie się ten budynek w szybkim tempie. Czy uda się na czas odzyskać i uratować ten cenny zabytek? Wierzę w to!
Ależ świetny koncert Stinga! z orkiestrą polskiego radia...tylko marzyć...

Jutro seminarium. Praca doktorska idzie ja krew z nosa. Nie mam motywacji, szukam natchnienia i tej jednej chwili, kiedy usiądę i będę po prostu pisał.
A na razie czekam. Wszyscy czekamy. Na święta Bożego Narodzenia. Ja czekam na coś jeszcze. Ale to dopiero w styczniu.
Wracam do pisania swojej pracy. Zresztą właśnie skończył się koncert.
Skończył mi się też temat do pisania...tradycyjnie o tej porze dobrej nocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz