Wróciłem wczoraj z bieszczadzkiej wycieczki, której historię i zachętę do podróży będę publikował na moim turystycznym blogu, ale już nie dziś.
Po powrocie chciałem się dowiedzieć co się działo w Kolbuszowej przez ten czas. Niby nic się nie działo, ale opowiadano o gwałtownej burzy, która przeszła w piątek. Burza jakich wiele, ale jej rezultaty zobaczyłem dziś podczas niedzielnego spaceru na sąsiednie osiedle.
Na ul. Sokołowskiej jak podczas każdej ulewy na wysokości dawnej Centrali Nasiennej leżą duże ilości piasku i żwiru, który wypłukany został z poboczy drogi oraz dróżki dojazdowej do jednej z posesji. Zresztą na wjeździe na ul. Fabryczną, do fabryki mebli leży sporo tego materiału. Mam nadzieję, że ktoś to posprząta. Zresztą piasku pojawiło się sporo też na innych ulicach. A podobno sporo wody szło podczas ulewy. Widać to także po naszej rzeczce Nil, jaki stan wody był tylko po tej jednej burzy.
Największy i chyba brzemienny w skutkach ślad pozostawiła burza w Ogródku Jordanowskim. Ku mojemu zaskoczeniu połowa terenu jeszcze dziś stała w wodzie, w tym dopiero co położona kostka! Czy będzie się ona nadawała jeszcze do użytku? Czy pieniądze zostały "utopione"? Obawiam się, że kilkumiesięczna praca poszła na marne...smutne...A może wystarczyło podnieść teren o metr, może półtora wiedząc, że sytuacje z zalewaniem tego terenu już wcześniej występowały. Ogródek zaczynał nabierać rumieńców, aż do feralnego piątku. Co teraz? Ludzie są oburzeni...nie burzą, ale zmarnowanymi pieniędzmi.
Cały czas przewija się temat wiatraków, krążą listy zbieranych podpisów, głosów przeciwnych wystawianiu farmy wiatrowej na terenie gminy. Do mnie nikt nie dotarł. Co bym wtedy zrobił? Podpisał bym listę. Nie jestem zwolennikiem tego projektu w tej formie, jaką się nam funduje. Zresztą spora część radnych niewiele wie na ten temat, na sesjach i komisjach (przynajmniej tych, których jestem członkiem) nikt nie zadaje pytań w tym kierunku, nikt o tym nie mówi. Dlatego milczę i ja. Na razie...choć jesteśmy non stop wywoływani do tablicy w tym temacie. Mój głos jest przeciwny stawianiu wiatraków na terenie naszej gminy. Za blisko domów, zaburzony krajobraz, tak zresztą piękny w naszej gminie. Dlaczego nikt jasno nie wyjaśni o co chodzi i kto stoi za firmą mającą budować farmę. Nie chcę swojej wiedzy opierać jedynie na wiadomościach z kilku blogów i artykułów sponsorowanych z "Korso Kolbuszowskiego". Ludzie się boją tej inwestycji, a nikt nie potrafi im wyjaśnić po ludzku jak jest na prawdę.
Niekonwencjonalne źródła energii są konieczne, ale wierzę, że jest wiele innych zakątków naszego kraju, gdzie mogłyby one zaistnieć. Także "wiatraki". W naszej gminie można taką energię, czystą pozyskiwać w inny sposób nie zakłócając stosunków społecznych i estetyki środowiska naturalnego. Bo chyba nie o to chodzi w ekologii.
Późno już, duszno i nie bardzo chce się spać. Mam tylko nadzieję, że w nocy nie będzie żadnej burzy...a jutro znowu koszmarne upały. Dobrej nocy
Nie wiem gdzie mają stanąć ale chyba by mi te wiatraki nie przeszkadzały.
OdpowiedzUsuńExport z takich instalacji jest chyba nieopłacalny.
To szkoda, ze jest kiepski przepływ informacji :(
Rysiu, u nas raczej nie ma dobrych terenów do tego. Blisko domy, obszar Natura 2000 no i ta tajemniczość. Ogólnie jak każdy Polak...nie jestem przeciwny, tylko nie u mnie. Stereotypowe, ale prawdziwe. Za dużo niedomówień i domysłów. Czas na konkrety...
OdpowiedzUsuńmyślę że cały szkopuł w tych domysłach...
OdpowiedzUsuń+ strach przed nowym. imho wystarczyłoby jasno powiedzieć co i jak i zabrać tych kilku sąsiadów na wycieczkę np pod przemyśl
Rysiu, poczytaj sobie o inwestorze Aquilo to otworzą Ci się oczy. Przedtem Wiktoria teraz Aquilo, kapitał cypryjski - o co tu chodzi? A Paweł i większość radnych nic nie wiedzą. Super. Pogratulować naszym władzom spostrzegawczości i zaangażowania.
Usuńależ ja nic nie twierdzę, piszę tylko, że gdyby to miało być zrobione z głową to czemu nie. BTW w końcu to inwestorowi powinno zależeć na rozwianiu wątpliwości.
UsuńAle inwestorowi nie zależy na rozwianiu wątpliwości i jak widać naszym władzom także. Totalnie olewają wszystkich, którzy chcą czegoś się dowiedzieć o farmach wiatrowych. Do wyborów dwa lata.
UsuńDokładnie, wystarczy pojechać pod Przemyśl:
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=WpAnUgYv-qQ