wtorek, 13 grudnia 2011

i nie było teleranka


           Miałem prawie 8 lat wówczas. Była mroźna zima, a w telewizji śnieg...nie było programu a tylko złowroga twarz generała Jaruzelskiego ogłaszającego stan wojenny. 
           Moja ocena? to było dziwne zdarzenie, pełne niejasności po dziś dzień. Nie wiadomo, dlaczego wprowadzono. Groźba interwencji ZSRR? Tak jak to było w Czechosłowacji w 1968 i wcześniej na Węgrzech w 1956 roku. Czy było takie zagrożenie? raczej nie...dlaczego? ponieważ Rosjanie już byli w Polsce w kilkudziesięciu jednostkach wojskowych na terenie całego kraju. Chodziło więc raczej o ukrócenie demokratycznej działalności "Solidarności", która była zagrożeniem dla władzy ludowej. 

           Tak więc stan wojenny zahamował na kilka lat demokratyczne przemiany w Polsce. Gdyby go nie było może komunizm upadłby wcześniej. Może...
           Ja pamiętam głównie ulice Rzeszowa i rogatki na jej granicach ze stojącym wojskiem i legitymującym każdego, kto wjeżdżał i wyjeżdżał z miasta. I wozy bojowe, co robiło na małym chłopcu niesamowite wrażenie. Nie pamiętam tego okresu w Kolbuszowej. Może dlatego, że nic się szczególnie nie działo. Moja mama miała specjalną przepustkę do pracy, gdyż była godzina milicyjna i po 22 nie można było się swobodnie poruszać.

           Teraz co roku spierają się politycy o to, kto tak naprawdę jest winny wprowadzenia stanu wojennego. Tylko dlaczego tak to trwa długo. Wydaje mi się, że jeżeli do tej pory nie osądzono winnych, to lepiej dać sobie spokój. Dlaczego nie pozbawiono wcześniej SB-ków emerytur? Kto ma to zrobić? Obecnie rządzący? PIS tego nie zrobił, PO nie zrobi i tak już zostanie.

          A na kolbuszowskich ulicach pojawił się podobno (jeszcze go nie widziałem) plakat, którego bohaterem jest jeden z kolbuszowskich radnych, o przeszłości o której dziś mówi  cała Polska. Bynajmniej nie tej solidarnościowej.
          Przeszłość zostawmy historykom – oni osądzą ją rzetelnie. Choć każdy z nas już to pewnie zrobił. I każdy ma swoje zdanie.

Muzycznie nie będę oryginalny...
dobrej nocy...obyście się nie obudzili rano i śnieg w telewizji...na szczęście nie zobaczymy tam Jaruzelskiego.

2 komentarze:

  1. Plakat widziałem na słupie na ul. JPII, ale szczerze mówiąc nie zwróciłem na niego uwagi, jakiś taki mały, mizerny i nie robiący wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy naród ma takich "Jaruzelskich", "rozliczenia" i "demokracje" na jakie zasługuje... A "wspomnienie"? całkiem, całkiem wciągająca gawęda... do momentu "Teraz politycy..."

    OdpowiedzUsuń