Wreszcie!
Pojawiła
się po 4 latach szansa na wykup synagogi przez gminę Kolbuszowa.
Starania zaczęły się zaraz po tym, jak została oddana Fundacji Ochrony
Dziedzictwa Żydowskiego w Warszawie. Moja korespondencja z nią trwała od
13 grudnia 2010 roku (pisałem do pani Moniki Krawczyk, a następnie pana
Sławomira Różańskiego). Udało się też doprowadzić do rozmów pana Sławomira Różańskiego z Burmistrzem
Kolbuszowej w Urzędzie Miasta. Przedstawił wtedy stanowisko Fundacji,
której nie zależało od początku na naszej synagodze i chciała ją
sprzedać. Na naszą prośbę Fundacja ustaliła wycenę obiektu, która
wynosiła wtedy 367 tys. zł. Wycena okazała się zbyt wygórowana, dlatego
burmistrz wycenę ze strony gminy, która była dużo niższa. Propozycja
została wysłana do Warszawy i nastało oczekiwanie. Naciski ze strony
władz Regionalnego Towarzystwa Kultury im. J. M. Goslara (prezesa
Jagodzińskiego i moich) doprowadziły do wizyty Burmistrza Jana Zuby i
radnego Michała Karkuta w Warszawie w siedzibie Fundacji.
To
wszystko doprowadziło do przekonania radnych Rady Miejskiej o
konieczności wykupu przez gminę Kolbuszowa obiektu do zasobów gminnych.
Spotkanie Prezydium Rady Miejskiej i Prezydium RTK im. Goslara
zaowocowało zleceniem wykonania koncepcji zagospodarowania synagogi. I
to był przełom i pierwszy krok do tego, co się stanie za dwa tygodnie.
Powstała koncepcja i wycena remontu synagogi. Okazuje się, że nie jest
ona w tak złym stanie, jak wygląda z zewnątrz.
trzymamy kciuki! jaki ma być następny ruch? kiedy sesja na której kwestia zostanie poddana dyskusji czy głosowaniu?
OdpowiedzUsuńprzy okazji - już widzimy negatywny odzew krytycznej części społeczeństwa, dla której każdy pomysł na coś dobrego nieuchronnie musi być niczym innym jak elementem kampanii wyborczej. starasz się coś zrobić - źle, nie robisz nic - źle. jest jakiś złoty środek?
Gdyby Michno nie oddał synagogi w 2008 roku, to dziś nie musiałby jej odzyskiwać.
Usuń