Wczoraj na sesji Rady Miejskiej po raz drugi omawialiśmy sprawę podziału gminy Kolbuszowa na jednomandatowe okręgi wyborcze. Już na poprzedniej sesji debata na ten temat wywołała spore animozje i emocje. Nie inaczej było wczoraj.
Radnym Rady Miejskiej przedłożono projekt uchwały wraz z podziałem na okręgi, zaproponowanym przez Komisarza Wyborczego w Tarnobrzegu. Co wywołało kontrowersje? Popatrzcie:
Okręgi nr 1 - 8 - Kolbuszowa
Okręgi nr 9 - 10 - Kolbuszowa Dolna
Okręg nr 11 - Zarębki
Okręg nr 12 - Werynia
Okręgi nr 13 - 14 - Kolbuszowa Góna
Okręg nr 15 - Bukowiec, Huta Przedborska, Kłapówka, Poręby Kupieńskie i Świerczów
Okręg nr 16 - 17 - Widełka
Okręg nr 18 - Kupno
Okręg nr 19 - Domatków
Okręg nr 20 - Przedbórz
Okręg nr 21 - Nowa Wieś
Specjalnie wytłuściłem okręg nr 15. Połączenie w nim 5 najmniejszych miejscowości jest drobnym nieporozumieniem, stąd też kilku radnych i sołtysów szczególnie z tych miejscowości podniosło krzyk. I słusznie. No bo jak ma się Bukowiec do Świerczowa? Czy też Kłapówka do Huty Przedborskiej czy Świerczowa. Ani sąsiedztwa, ani powiązań historycznych. Mam wrażenie, że ktoś wpływał na decyzję Pani Komisarz.
Podział na okręgi jednomandatowe (wybieramy z każdego tylko jednego radnego) ma spore znaczenie dla lokalnych społeczności. Wydaje mi się jednak, że najbliższe wybory pokażą siłę tych społeczności i żadne "układanki polityczne" i starania wielu osób, aby ułożyć je "pod siebie" nie będą miały znaczenia. Dla mnie one nie mają. Już nie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz