wtorek, 8 marca 2011

w święto kobiet

Dziś znowu poranny wpis. Dzień się dopiero rozpoczął, a już się wiele wydarzyło.
Co dzień piękny widok budzącego się syna, który przesyła cudne uśmiechy do mamy i taty. W weekend ochrzciliśmy Jasia. Teraz mamy aniołka.

A dziś wiadomość na którą ja i kilka moich uczennic czekało. O 7 na stronie IPN pojawiły się wyniki etapu wojewódzkiego konkursu historycznego. Jedna z dziewcząt została zakwalifikowana i 4-5 kwietnia jedzie na etap ogólnopolski do Warszawy!

A dziś głównie Dzień Kobiet! Święto, które wielu z nas uważa za komunistyczne. Zostało ustanowione przez Międzynarodówkę Socjalistyczną w 1910 roku, jako znak walki o równouprawnienie i szacunek dla kobiet. A mało kto wie, że korzenie tego święta sięgają starożytnego Rzymu, gdzie w pierwszym tygodniu marca obchodzono tzw. Matronalia. Z okazji tego święta mężczyźni obdarowywali swoje kobiety prezentami i spełniali każde ich życzenie. Nic się do dnia obecnego nie zmieniło. Dalej świętujemy. Skojarzenia z komunizmem? To głównie wyraz gloryfikacji kobiety w tych czasach i pokazanie jej sporej pozycji w społeczeństwie. Coś o czym dziś niestety często zapominamy. Wyraża się to w nierównym traktowaniu w każdym w każdym aspekcie społecznym: polityka, zarobki i inne. A kobiety sprawdzają się w wielu przypadkach lepiej niż mężczyźni. Dlatego drodzy panowie: szacunek i wdzięczność za to, że są i możemy je podziwiać takimi, jakie są! bo cóż by był wart świat bez kobiet? trudno sobie wyobrazić...

Widać wiosnę...na każdym kroku. Dzień jest słoneczny i ciepły, coraz dłuższy. Słychać coraz śmielsze śpiewanie ptaków, roślinki powoli ruszają. Już niedługo...

Dobrego dnia wszystkim. Zbieram się do pracy.

Muzycznie? Dziś coś z zagranicy...mój ulubiony kawałek zespołu Electric Light Orchestra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz