niedziela, 20 marca 2011

umarł król...niech żyje król!

Zawołanie, które przychodzi mi dziś na usta po oglądnięciu ostatniego konkursu skoków w wykonaniu Adama Małysza. Życie napisało niesamowity scenariusz tego konkursu. Kto mógł się spodziewać, że wygra Kamil Stoch, a Adam będzie trzeci. I w dodatku dźwigną drużynę na trzecie miejsce w klasyfikacji? kto się spodziewał. Odejście Małysza nie zostawi pustki w polskich skokach, o co się wiele osób martwi. Jest Kamil, który pokazał, że potrafi wygrywać. Musi tylko ustabilizować formę. Ale Adam też nie zawsze był w najwyższej formie. Nie boję się o następców Małysza. Już są.

Wiele spraw się wydarzyło od ostatniego pisania...

JAPONIA! to co się tam stało przechodzi ludzkie wyobrażenie. I na prawdę cudem jest, że zginęło ledwie kilka, a nie kilkanaście czy kilkaset tysięcy osób. I ten spokój Japończyków. Zastanawiam się, jakby zachowali się Polacy w takiej sytuacji...boję się o tym pisać. Tragedia wielka, w dodatku na skraju katastrofy jądrowej po uszkodzeniu elektrowni atomowych. U nas byłby już Czarnobyl. Przestałem oglądać wiadomości w programie 1 TVP, gdyż irytowały mnie katastroficzne komentarze Piotra Kraśko. I ten jego akcent...

LIBIA. Przeczuwałem już dawno, że rządy Kadafiego nie przyniosą światu nic dobrego. No i stało się. Buta i arogancja jego i jego syna jest zastanawiająca. Mam wrażenie, że świat zachodni robi źle, że interweniuje w sprawy Libii. Ale interesy ekonomiczne są chyba większe. ROPA. Ale światu może przynieść ten konflikt dwa kryzysy: ekonomiczny i polityczny, który obróci cały świat arabski przeciw Europie i Stanom Zjednoczonym. A to już wojna.

Na podwórku lokalnym nic ciekawego się nie dziej. Wiosna odsłania szarość naszego miasta, dziury w ulicach i sterty śmieci. Trzeba to wszystko posprzątać, zwracać uwagę na braki i potrzeby, jak na ulicy Krakowskiej i Witosa. Dlaczego firmy pozwalają sobie na takie bałaganiarstwo? a może raczej, kto im na to pozwala? ktoś, kto pracuje na czyjejś posesji, za czyjeś pieniądze, powinien pozostawić po sobie porządek przynajmniej taki, jaki zastał. Czy tak jest na Krakowskiej i Witosa? sami idźcie zobaczyć. Tylko weźcie sobie gumowe buty.

A po za tym chyba nic ciekawego...wiosna jutro przychodzi. Nareszcie! ciepło i słonecznie będzie.

Muzycznie naszło mnie na Budkę Suflera. Oczywiście tą najstarszą...katastroficznie...



Z Felicjanem Andrzejczakiem i Urszulą. Świetny utwór

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz