sobota, 29 marca 2014

Być bohaterem

On był bohaterem, choć chyba nie miał takiego zamiaru.

71 lat temu, 30 marca 1943 roku zmarł Jan Bytnar. Zmarł bo musiał. Zmarł z poczuciem dobrze wykonanego obowiązku, walcząc z okupantem. Za każdym razem, z każdą akcją ryzykował życie. Ale walczył. Zmarł jako wolny człowiek, oswobodzony z rąk hitlerowców kilka dni wcześniej, przez kolegów także ryzykujących swoje życie. Ale Janek był kimś, był przyjacielem, człowiekiem, jakich mało, jakich teraz nie znajdziemy. Człowiekiem gotowym oddać życie za swoją ojczyznę.

Chwała i podziękowania dla tych, którzy pamiętają o takich ludziach jak Janek Bytnar.

20 komentarzy:

  1. A na czym ta pamięć ma polegać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Po prostu pamiętać...nie trzeba od razu się afiszować. Ja wspominam jak mam okazję młodzieży którą uczę, że jest taki dzień, był tako człowiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bytnar był dzieckiem XIX wiecznego żydowskiego getta Kolbuszowskiego, gdzie dobrze było mieć tzw. spryt. W Warszawie załapał się na początek, na "majaki" XX wieku, nacjonalizmu. II RP była beznadziejnym "hotelem zwaśnionych narodów". Domem wariatów z niekoronowanym królem, postacią "nie z tej ziemi" - Piłsudskim. I Dmowski i Piłsudski to byli ludzie XIX wieku, ten w Europie skończył się 11.11.1918. Ich rola wtedy była skończona czego oczywiście ku nieszczęściu Polski nigdy nie pojęli i w ten sposób zgotowali tragiczny los "Bytnarom".

      Usuń
  3. imho to chyba coś co można robić dla "odabstrakcyjnienia"

    OdpowiedzUsuń
  4. niestety w dużych kręgach afiszowanie się tym tematem stało się bardzo modne. do tego stopnia że wielu krzyczy o bohaterze Janku, nie mając pojęcia nawet jak on wyglądał, nie wspominając o tym co robił, jak umarł itp. itd. a jeśli Ty, Pawle masz możliwość przekazywania młodym ludziom takich informacji to rób to jak najczęściej, nawet gdy nie ma tego w "programie". tak aby świadomość wzrastała, a nie kurczyła się jak pewna część ciała na mrozie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to za młodzieży wychowanie, skoro nikt nie potrafi nawet przyjść na sesje radym miejskiej, i zapytać się co z tym przejściem na Tyszkiewiczów?

      Usuń
  5. kakoff - kompleks goni kompleks a tuż za tym schiza i paranoja. Goła na mrozie.
    zmień prochy nie masz pojęcia jak jesteś chory biedaku

    Bohaterom - chwała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie. jak widać po powyższym wpisie przyszłość rysuje się raczej w czarnych barwach. tak, jestem chory, zainfekowany przez takie jednostki społeczne jak ty

      Usuń
    2. Skoro jesteś chory to się może jakoś lecz?
      Zapytaj się Pika dlaczego nie ma go N I G D Y na kolbuszowskich patriotycznych uroczystościach?

      Usuń
    3. jasnowic Kakofon a czarno widzi... ciekawe.
      las nocą?

      Usuń
  6. Pokolenie "Bytnarów" było już w szkole przygotowywane do tej ofiarności przedziwnie charakterystycznej dla polskiego "szalonego" romantyzmu. Tacy sami byli młodzi legioniści, peowiacy w roku nie 1914 a w roku 1913. "Udusili by się" gdyby tego nie zrobili. Wystarczy poczytać wspomnienia. Wolność, niezależność i upragniona wojna. Nieprzypadkowo tamten okres nazywa się Międzywojniem. W 1939 roku spełniło się odwetowe narodowe marzenie Niemców (nie Hitlera, nie hitlerowców) o nowej wojnie. A to oznaczało sięgnięcie w sojuszu lub "po trupie" Polski po nowe ziemie za każdą cenę. Jak wielkich, durno-upartych matołów mieliśmy na czele ówczesnego państwa tego się w szkole nie uczy. Ostatnie 3 lata II RP 1936-1939, rządy pod prezesurą dyletanta gen. Sławoja-Składkowskiego Władysław Studnicki określał jako hańbę. A i w szkolnictwie był wtedy nieprawdopodobny chaos, nie było opracowanych podręczników np. do liceów, I wszystkie kwestie (mniejszośći narodowych, szczególnie Żydów) do roku 1939 zostały nierozwiązane, co straszliwie się zemściło. Tacy jak Bytnar zapłacili najwyższą cenę za brak realizmu sfer rządzących. Ale nie tylko. Przede wszystkim była to era nacjonalizmu w której każde państwo rozwijało własny kult, własne nie chore a całkiem zdrowe jak na tamte czasy megalomańskie fobie o potędze, mocarstwowości. Polska miała to nieszczęście jakie u nas występuje cyklicznie, że sfery rządzące były antynarodowe, na każdym kroku przeciwne zwykłemu Polakowi. I takim buntownikiem był też Bytnar należący do ONR, skrajnej nacjonalistycznej grupki jakich było setki wówczas w Europie. Nie był to pacyfista, którego zaskoczyła wojna. Nawet spora część ówczesnej prasy, takiej zwykłej codziennej wyglądała jak "przegląd wojskowy". Ale nawet to było za mało. Polacy byli naprawdę imperialistami Wschodu. Niektórzy czołowi inteligenci narzekali, że po wojnie roku 1920 poza granicami Kraju znalazło się tyle ziemi, i to z Polakami. Romantyczne brednie!!! Tymczasem nasze ówczesne rządy to było zaledwie administrowanie zmierzające ku klęsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. częstymi momentami przypomina to obecne czasy niestety :/

      Usuń
    2. Znowu zaczynasz Starkiewicz swoją stara śpiewkę- jest źle i nic z tym nie da się zrobić.

      Usuń
    3. "Pokolenie "Bytnarów" było już w szkole przygotowywane do tej ofiarności przedziwnie charakterystycznej dla polskiego "szalonego" romantyzmu. "

      A do czego przygotowuje dzisiejsza szkoła?
      Narkotyki, alkohol, dobrze się zabawić i w życiu ustawić,chociażby po trupach.

      Usuń
    4. plus wzorce jakie mają od samej góry - wójta raniżowskiego na ten przykład. ukraść ile się da i oszukać kogo się da - rzeczywiście typowo patriotyczne wzorce

      Usuń
    5. od samej góry to może jednak spójrzmy na wawe?
      laptopy od premiera itd.
      wójt ze swoją stówką jest tylko po prostu śmieszny, tu się musisz kakofonio zgodzić, choć kufereczek stóweczek daj Boże

      Usuń
  7. oczywiście że się zgadzam tyle że w naszych realiach wzrok skierowany jest bardziej na samorządowców niż stolecznych polityków co najlepiej pokazują treści zawarte w mediach lokalnych

    OdpowiedzUsuń
  8. my patrzymy na radnych wójtów starostów i burmistrzów. Oni jednak nie pochylają się, jak sam wiesz, nad nizinami, tylko marzą o stolycy.
    i biorą przykład, oj, biorą. przykład i kasę na miarę naszych gmin
    stąd ino stóweczka

    OdpowiedzUsuń
  9. A c o wyciągają kolbuszowscy radni?

    OdpowiedzUsuń
  10. kasę z Twojej i Twoich przyszłych dzieci kieszeni

    OdpowiedzUsuń